Utopia doskonałości
Bierdiajew zaczynał od fascynacji ideami socjalizmu. W Rosji końca XIX i początku XX wieku nie było o to trudno. Pośród rosyjskich humanistów ówczesnych trudniej było znaleźć kogoś, kogo by te idee nie podbiły. Być może pasowały do tylko pozornie skomplikowanej tzw. duchowości rosyjskiej, ukształtowanej – o czym mało się wie i mówi z powodu sowieckiego komunizmu, który współczesnym przesłonił całą historię Rosji – w średniowieczu przez prawosławie, ale przede wszystkim obiecywały wyzwolenie, co w kraju „samodzierżawia” nie mogło pozostać bez odpowiedzi.
Bierdiajew, którego wolność interesowała i pociągała szczególnie, jednak odszedł od socjalizmu, w 1922 musiał bolszewicką Rosję opuścić… Już wcześniej zresztą zwrócił się ku chrześcijaństwu. Stąd pewnie nadzieja na odwrócenie się „intelektualistów” od utopii i ich zwrócenie się ku społeczeństwu, bo przecież chrześcijaństwo ze swym „demokratycznym” orędziem w intelektualistach widzi zobowiązanych do świadczenia i przekazywania świadectwa, ale i światła w dół…, do – jak to jeszcze niedawno powszechnie u nas nazywano – mas.
Gdyby Bierdiajew nie pojmował roli intelektualistów jako służby, jego słowa byłyby tylko wyrazem naiwnej w nich wiary. Bo niby dlaczego mieliby oni odwracać się od utopii, którą już dawno utożsamili i do dziś często utożsamiają z teoretycznymi modelami, np. modelami zorganizowania społeczności ludzkiej, które w teorii właśnie, niesprzeczne BlueHost优惠码 wewnętrznie, koherentne, znakomicie funkcjonują i równie wspaniale się prezentują, a ileż satysfakcji i uznania przynoszą swym twórcom, nieograniczonym w inwencji prawdziwym demiurgom, wprost kreatorom – tym wszystkim, którzy choć wyżyn Hegla nie sięgają, to za nim gotowi są powtórzyć, że gorzej dla rzeczywistości, jeśli modele nie są z nią zgodne…
Czy jest zatem coś lub ktoś, kto mógłby ich wywieść z tego domu niewoli, który przecież wydaje się być jednak królestwem wolności, bo czyż może być większa wolność nad wolność kreacji i to kreacji całych światów, a w nich ludzi szczęśliwych? Nie wydaje się, by to „coś” („ktoś”) przyszło z zewnątrz, było zewnętrzne wobec – powiedzmy – świadomości. Nie wydaje się, ponieważ „zewnętrze” jest obarczone ryzykiem, które – jako swą możliwość – może przynieść zniewolenie. Oto ludzki los: wolność ma swoja drugą stronę, swoisty rewers – ryzyko. Stąd przeciwstawienie społeczeństwa wolnego społeczeństwu doskonałemu.
Wypada jednak powiedzieć, że to przeciwstawienie „mija się z prawdą”. Nie może być bowiem społeczeństwa ludzkiego pozbawionego wolności, którego członkowie będą pozbawieni wolności, skoro wolność jest elementem konstytutywnym ludzkiego bytu. Innymi słowy rzec można, że jest to społeczeństwo doskonałe, lecz nieludzkie. Czyli np. społeczeństwo mrówek. I to – jak się wydaje – jest jednym z powodów ujęcia przez Bierdiajewa doskonałości w cudzysłów. Doskonałość jest utopijna, nie wolność. Wolność nie jest też – jak chciał Lenin – złudzeniem.
Najnowsze komentarze