Obywatelki na obcasach
Dziś obecność kobiet w życiu publicznym kojarzy się z ideami feminizmu, równouprawnienia itp. Jednak nie do końca jest to prawda.
Dwutomowa książka ukazuje, jak bardzo było zróżnicowane środowisko kobiet na przestrzeni ponad stu lat: od kobiet-reprezentantek tzw. pierwszej fali feminizmu, poprzez działaczki lewicowe (Róża Luksemburg czy Irena Krzywicka), parlamentarzystki Narodowej Demokracji, „dziewczyny z lasu” (Inka, Janka, Lala), obrończynie życia poczętego (Wanda Półtawska).
Wydaje się jednak, że największą wartością książki jest ukazanie postaci kobiet dotąd nieznanych ogółowi, prawdziwych Siłaczek, które z niczego potrafiły zrobić coś pożytecznego i pięknego (m.in. niestrudzona Janina Pawłowska, która w przedwojennej Łodzi dosłownie zbierała dzieci z ulicy, organizowała dla nich przedszkola, kolonie, uczyła nie tylko czytania i pisania, ale także dbała o to, aby trzy razy dziennie mogły zjeść normalny posiłek).
Prawdziwą perełką książki jest tekst o sytuacji kobiet na wsi, ich pozycji społecznej. Wieś, której obraz jak dotąd najpełniej znamy z „Chłopów” Reymonta, wydaje się wciąż światem nieznanym, a przynajmniej mało znanym, bo nawet tzw. „socjologia wsi” nic nie poradzi na wciąż istniejące w wiejskich społecznościach tabu, o których wspomniano w tekście.
Książka, dzieło kilkudziesięciu autorów, daje bardzo szeroki przekrój kobiecej działalności, której korzenie tkwią jednak niezmiennie w podstawowej wartości, jaką jest przekazanie życia i wychowanie nowego człowieka.
Najnowsze komentarze