Generał, który walczył z dziećmi

Był nazywany „katem Warszawy”. Generał SS i policji Heinz Reinefarth. W rozmowie, przeprowadzonej z nim przez Krzysztofa Kąkolewskiego w połowie lat 70. ub. wieku, „skarżył się”, że: „Dzieci też walczyły. […] są tam zdjęcia dzieci uzbrojonych w granaty, a nawet pistolety maszynowe. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie zdarzały się wypadki, że strzelano do dzieci nieuzbrojonych, myśląc, że są uzbrojone. […] Żołnierze opowiadali: „dzieci do nas strzelają, więc my strzelamy do dzieci.”

Mówiono też o nim „Rzeźnik Woli”, w dniach 5-6 sierpnia na jego rozkaz rozstrzelano ponad 50tys. osób.
-„Pani Lurie była w ciąży. Pańscy podkomendni zapędzili ją w grupie kilku tysięcy na podwórze fabryki na Woli wraz z trojgiem małych dzieci. Trzymając się za ręce podeszli do ściany. Dzieci zginęły od salwy. Ona, ranna, wygrzebała się w nocy spod stosu trupów. Potem urodziła dziecko, które przeżyło w jej łonie śmierć rodzeństwa.
– Jest ustalone, że 5 i 6 sierpnia 1944 roku zdarzyły się różne rzeczy, o których ja nie wiedziałem…”

Powojenny proces Reinefartha trwał 20 lat. Ostatecznie został uniewinniony. Zamieszkał na wyspie Sylt, otworzył kancelarię adwokacką. W roku 1951 został wybrany burmistrzem Westerlandu, którym był do 1963r. Był znany jako doskonały administrator, zrobił z Westerlandu jeden z najpopularniejszych kurortów na północy Niemiec. Był także deputowanym do landtagu Szlezwik-Holsztyn.

Kąkolewskiemu opowiadał o Himmlerze: „W momencie, kiedy otrzymałem od Himmlera rozkaz: „zakończyć powstanie w Warszawie”, nie miał on pojęcia o jego sile i potędze. Dał mi jeden batalion policji porządkowej i jeden batalion Wehrmachtu i z tymi dwoma batalionami kazał mi w czterdzieści osiem godzin stłumić powstanie.”
„Tłumienie” trwało 63 dni. W postaniu zginęło 200tys. osób cywilnych i ok. 2000 Niemców.
31 lipca br. w Westerlandzie odsłonięto tablicę upamiętniającą ofiary powstania. Podobno treść napisu była przez wiele miesięcy przedmiotem sporu. 70 lat po powstaniu. Reinefarth umarł w 1979 r., spokojny i niewinny…

Tytuł i cytaty pochodzą z książki Krzysztof a Kąkolewskiego „Co u pana słychać?”, Iskry 1981.

No comments yet.

Leave a Reply

CommentLuv badge